Jak zacząć?
Dlaczego początki czasem bywają trudne i co zrobić, aby było łatwiej
Katarzyna Aftyka
3/18/2024


Czy to nowa praca, chęć nauki nowej umiejętności, czy też nowy projekt w Twoim życiu (jak napisanie bloga 😊), zazwyczaj pojawia się to samo pytanie – jak zacząć? Od początku, ktoś mądry mógłby powiedzieć. Jednakże, przeważnie pojawia się uczucie przytłaczającego paraliżu i braku działania, z którymi jestem bardzo dobrze zaznajomiona. W duszy wiesz, że podróż, na którą planujesz się wybrać, jest naprawdę dobra dla Ciebie, ale ilość pracy i rzeczy, których nie znasz, przeraża Cię. W tych momentach ciągle powtarzam sobie coś, co często mówiłam mojej dobrej przyjaciółce z Ukrainy, gdy budowała nowe życie w Polsce - musisz iść powoli, KROK po KROKU. To stało się moją mantrą i uspokajało mnie w ostatnich miesiącach, gdy dzieje się tak wiele nowych rzeczy, że czasami czuję, jakby mój mózg się lasował.
Choć bardzo lubię planowanie, zazwyczaj moje początkowe idee nie są dobrze zaprojektowanymi planami, ale szkicami, które nabierają kształtu w miarę jak idę – KROK po KROKU. W moim życiu miałam już dość dużo bardziej lub mniej szalonych pomysłów, które próbowałam wdrożyć (ten blog jest już moim drugim 😊), i zazwyczaj podążam podobną ścieżką, więc teraz opracowałam sobie mały plan, jak zacząć.
1. Intencja – co to jest, co chcę zrobić? To bardzo często tylko idea lub wizja, którą mam i chcę zacząć nad nią pracować – zazwyczaj nie jest to konkretnie określona, ale jest to coś, co mogę opisać w jednym zdaniu, które zazwyczaj zaczyna się od „Chcę…”
2. Ogólny plan – uwielbiam rozważać używając map myśli, więc moje plany tego, co powinnam robić, zazwyczaj wyglądają tak, jak ten powyżej. Wymieniam obszary, które uważam za konieczne do pokrycia i jakie są główne zadania w ich obrębie, a gdy to rysuję, pomaga mi to w myśleniu. Zazwyczaj na końcu tego procesu jeden lub dwa aspekty same ujawnią się jako te, które trzeba będzie najpierw przepracować.
3. Sesja pytaniowa – to wtedy tworzę listę pytań, które zadałbym osobie, która chce zrobić to, co ja planuję zrobić – jaka jest idea?, czego potrzebujesz, aby tam dotrzeć?, jak to będzie wyglądać?, do kogo się zwracasz i jedno z najważniejszych – dlaczego to się nie uda? i dlaczego to nie jest dobry pomysł? Te dwie ostatnie działają jako katalizator do ponownego przemyślenia, czy to naprawdę jest coś, czym powinnam się teraz zajmować, a jeśli odpowiedź nadal jest „tak, chcę to zrobić”, uwydatniają się aspekty, na których muszę się skoncentrować, aby odnieść sukces.
4. Od czego zaczynamy – wracam do mapy myśli i wybieram obszar, od którego powinnam zacząć, i wybieram pierwsze zadanie, które jest oczywiste, aby rozpocząć mój projekt (jeśli jest ich kilka, wybieram jedno, które wydaje się być właściwym, aby dać mi energię do dalszej pracy). W większości przypadków muszę rozbić to na dużo mniejsze zadania, aby ich wykonanie było możliwe i nie tak straszne. W końcu, napisanie jednego planu kursu to coś, co jestem w stanie zrobić, prawda?
5. Faktyczna praca – to jest moment zaciśnięcia zębów i rozpoczęcia podróży. Planuję sobie codziennie czas na pracę nad projektem. Zazwyczaj na początku nie jest to ogromna ilość, ale jest to regularny blok i zapewnia mały postęp każdego dnia. Często prędkość i intensywność projektu zwiększają się w miarę jego postępów, więc zaangażowanie czasowe rośnie, ale przynajmniej wtedy mam już lepszy pomysł na to, nad czym pracuję, i degraduję inne rzeczy.
W każdym projekcie są fazy entuzjazmu, ale zawsze też pojawią się wątpliwości, przeszkody i codzienny trud, co może nas zatrzymać lub trochę zniechęcić.
W tych momentach muszę iść KROK po KROKU – czasami oznacza to wykonanie absolutnego minimum danego dnia, a czasami nawet oznacza to krok wstecz, aby zobaczyć, co straciłam po drodze, jednak zawsze warto podążać nową ścieżką. To jest moja nowa podróż i jestem ciekawa, aby zobaczyć, dokąd mnie zaprowadzi.